Nie taka lektura straszna…
Uczniowie, jak głosi ogólnie znana prawda szkolna, niechętnie sięgają po lektury, twierdzą że są nudne i „ za grube”, że po co czytać, a czy może jest film? Naprawdę trzeba się starać, podejmować nieszablonowe działania, które rozbudzą ciekawość uczniów i skłonią do czytania. Kiedy planuję omawianie lektury, dokładnie muszę przemyśleć jak zrealizować lekcje, żeby były ciekawe a uczniowie później po następną lekturę sięgnęli znacznie chętniej. U Nas na lekcjach były już Lapbooki, czyli „ Książka na kolanach”, gry planszowe, animacja poklatkowa, czyli tworzenie prostych filmów animowanych, praca w grupach, komiksy, lektura na wieszaku itp. Teraz przyszedł czas na „ Słoik wiedzy o lekturze”, właśnie skończyliśmy omawianie nowej lektury Marcina Kozioła „ Skrzynia władcy piorunów”. Jest to zupełnie „świeża” lektura, która została wprowadzona na listę lektur za sprawą reformy. Musiałam uruchomić w mojej głowie szufladki z pomysłami, aby zachęcić do tej niesamowitej historii, wzbudzić u uczniów zapał i skupić się na tym, aby młodzi ludzie z klasy 5c opuszczali klasę po każdej lekcji ze świadomością, że warto było przeczytać lekturę.
Zobaczcie sami , co robiliśmy…
Pani od polskiego Basia Skóra – Czachor
Galeria